Każda kobieta uwielbia otulać się jakimś pięknym zapachem, w tej kwestii dominuje również spora rozbieżność ale i indywidualność, bo przecież nudno by było gdyby każdej z nas odpowiadał ten sam zapach. W moim koszyczku z perfumami/wodami toaletowymi można znaleźć naprawdę różne rodzaje, to czym się aktualnie psikam chyba w głównej mierze zależy od pory roku oraz nastroju w jakim się znajduję. Mam swoje sprawdzone zapachy, które zawsze muszę mieć, ale często decyduję się rownież na nowości i akurat nie jestem z osób, które na perfumy są w stanie wydać ładnych parę stów bo zwyczajnie mi szkoda, wolę mieć kilka zapachów w tej cenie.
W październiku będąc na spotkaniu w Rybniku każda z uczestniczek otrzymała po 1 flakoniku wody perfumowanej od marki LUXURE, która była mi już znana z jakiegoś innego spotkania. Zapach wybierałyśmy w ciemno, gdyż każdy kartonik był zafoliowany, ewentualnie później można było się między sobą wymienić z czego akurat chyba żadna z dziewczyn nie skorzystała o ile dobrze pamiętam.
OD PRODUCENTA:
ZAPACH KWIATOWO-OWOCOWY
nuta głowy: malina, śliwka, cytryna
nuta serca: róża, frezja, paczuli
nuta spodu: wanilia, piżmo, jeżyna
SKŁAD: perfume, aqua, benzyl salicylate, linalol, alpha tonone, hydroxycitronellal, citronellol, hexyl cinnamal, geraniol, limonene, coumarin, +/- C.I. 16185, +/- C.I. 19140
POJEMNOŚĆ: 100 ml
CENA: od 16 zł
DOSTĘPNOŚĆ: drogerie internetowe np. www.odpowiednik.pl
Kobieta kupując czy też dostając perfumy zwraca uwagę nie tylko na ich zapach ale i także wygląd, bo przecież fajnie jest kiedy elegancki flakonik pięknie prezentuje się na toaletce. Ja takowej nie posiadam, ale lubię kiedy coś jest ładne, zwłaszcza kiedy kupuję to komuś w prezencie. Woda perfumowana Yes I Want You charakteryzuje się prostą przeźroczystą buteleczką w kształcie sześcianu z bardzo grubym szkłem co na pewno jest plusem jeśli flakonik upadłby na podłogę. Samo opakowanie jest bardzo minimalistyczne co też dobrze wpływa na ogólny wygląd i moją ocenę, bo nie lubię przesadnie kolorowych szat graficznych gdyż wydają się być trochę tandetne. Zapch podobno zbliżony jest do Q. Giorgio Armani Emporio Beacuse It's You, który kosztuje ok 549 zł. ale czy tak faktycznie tak jest nie mogę tego potwierdzić bo nie miałam przyjemności powąchać tych perfum, niemniej jednak Luxure w opisuje Yes I Want You jako zapach dość słodki, bo przecież znajdziemy tam głównie nuty owocowe i kwiatowe. Przy pierwszej aplikacji woń jest dość intensywna i należy odczekać parę chwil aby się trochę utleniła i dobrze skomponowała z naszą skórą czy też ubraniem bo może powodować lekkie duszenie i na pewno zapach wyda nam się zbyt intensywny, po chwili perfumy stają się przyjazne dla nosa i otoczenia. Trochę ciężko określić mi ile czasu zapach wody utrzymuje się na skórze, bo sama nie wyczuwałam go zbyt długo, ale z drugiej strony nie są to czyste perfumy, które będą pachnieć przez cały dzień i tego nawet nie oczekiwałam. Ważne jest również to, że woda mnie nie uczuliła i nie spowodowała żadnych podrażnień skóry.
PODSUMOWUJĄC: Jeśli ktoś lubi tanie zamienniki znanych i drogich perfum to myślę, że warto skupić się nad ofertą LUXURE. Poprzednia woda toaletowa, z którą miałam do czynienia bardziej przypadła mi do gustu jeśli chodzi o zapach, ten owszem jest ładny ale osobiście wydaje mi się, że bardziej pasuje do pań w starszym wieku. Wiadomo ile kobiet tyle gustów, każdej podoba się coś innego więc może ta woda jest właśnie dla Ciebie!
Nie spotkałam się wcześniej z tą marką i jestem zaskoczona - pozytywnie - wyglądają jak markowe! :)
OdpowiedzUsuńLubię kupować zamienniki drogich perfum, bo nierzadko jest tak, iż dany zapach podoba nam się na jakimś, niekoniecznie na nas, jak okazuje się po zakupie. :) Moją ulubioną firmą, która oferuje właśnie odpowiedniki perfum jest Yodeyma, polecam serdecznie. :)
OdpowiedzUsuńSliczny ma flakonik, ciekawa jestem tylko jak z zapachem :)
OdpowiedzUsuńsensiblees.pl ♥
lubię ich zapachy, nie zawsze trafiają w mój gust, ale nie są to jakieś buble
OdpowiedzUsuńTa jeżyna w nutach mnie przekonuje.. :)
OdpowiedzUsuńMoim numer jeden na sezon jesienno-zimowy jest zdecydowanie Marc Jacobs Decadence. Są tak niewyobrażalnie unikatowe, że nie sposób pomylić z jakimikolwiek innymi!
Ściskam!
Ja stety niestety jestem wierna CK ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny zapach :)
OdpowiedzUsuńŚwietny zapach!
OdpowiedzUsuńNie słyszałam jeszcze o tej marce, ale osobiście nie popieram używania zapachów, których producenci żerują na popularności znanych marek. Nie popieram stosowania zamienników drogich perfum, ale jak wiadomo ile ludzi tyle opinii :)
OdpowiedzUsuńZapachy typu starsza pani strasznie mnie drażnią. Jeśli to taki, to wiem co omijać
OdpowiedzUsuńNie znalam wczesniej tej marki :) Ale ogolenie ja tez mam kilka rodzajów zapachów. Nie moglabym ograniczac sie tylko do jednego. :) Kazdy jest na inny nastroj :D
OdpowiedzUsuńOpis i nuty zapachowe mnie nie zachęciły do jego poznania.
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością dołączam do grona obserwatorów :)