Jasper Roberts Consulting - Widget

menu_poz

piątek, 24 lipca 2015

46. STYLIZACJA - SUKIENKA W TWARZE



Lubię inne rzeczy....i ta sukienka właśnie dla mnie taka jest. Niby prosty klasyczny krój, a jednak wzór nieco wyróżnia się z tłumu i sprawia, że ma coś w sobie z ekstrawagancji i szaleństwa. Dwa wyjściowe i ponadczasowe kolory sprawiają, że możemy dobrać do niej dodatki w każdym kolorze i zawsze będziemy się czuć dobrze. Sama ostatnio jakoś z nimi nie szaleję, przechodzę chyba etap totalnego minimalizmu. Cała sterta biżuterii leży w szufladzie nieużywana, bo ciągle mi się wydaje, że nie będzie mi do danej stylizacji pasować. I tak oto widzicie jedynie bransoletkę i torebkę, które są jedynie małym uzupełnieniem.



SUKIENKA W TWARZE

 fot. Miczurin


sukienka/skirt - FASHIONAK.PL
torebka/bag - FASHIONAK.PL (tutaj)
buty/shoes - NN
bransoletka/bracelet - FASHIONAK.PL










Czytaj dalej »

wtorek, 21 lipca 2015

45. ROCZEK BLOGA ! + RECENZJA "ŚNIEŻKA"

 

Mijają dni, miesiące, mija rok !! Kiedy? Ja się pytam kiedy minął ten rok i dlaczego tak szybko? Dokładnie 21 lipca 2014 r. opublikowałam swojego pierwszego posta! Zanim jednak to nastąpiło, kilkanaście razy zmieniałam nazwę bloga, co chwilę wpadałam na nowy pomysł odnośnie samego wyglądu, łatwo nie było gdyż jestem osobą trochę pedantyczną i jeśli coś zaczynam robić chcę żeby wszystko było dopracowane i dopięte na ostatni guzik. Były też dni zwątpienia, które na szczęście szybko mijały, były też kilkukrotne przestoje, spowodowane różnymi wypadkami życiowymi, ale w końcu wpadłam w prawie właściwy rytm, który mam nadzieję z czasem będzie jeszcze bardziej intensywny. Lubię to co robię, spełniam się w tym i sprawia mi to ogromną satysfakcję i radość - a to chyba w tym wszystkim jest najważniejsze. Cieszę się, że tutaj zaglądacie, zostawiacie po sobie ślad, każdy komentarz czy ten dobry czy też zły motywuje do dalszej  pracy. Mam nadzieję, że będzie Was jeszcze więcej i zostaniecie tutaj na dłuuugo :) Dziękuję !

P.S. Minął rok, a ja już widzę wielką przemianę w swoim stylu ;)




Swoją malutką rocznicę postanowiłam świętować wraz z produktami firmy "Śnieżka". Dostałam je na Blogerskiej Majówce w Sosnowcu, w paczce między innymi znalazłam : Pastylki - Śmietankowa przyjemność z kolorowym maczkiem ( moje ulubione! po prostu niebo w gębie) Trufle rumowe, Kokosowy raj - wafelki, Kokosowy raj - cukierki, Galaretki w czekoladzie, Wafelki o smaku cytrynowym, Owocowe graffiti w czekoladzie.
Jeśli chodzi o wszelkie słodkości jestem wielkim  łasuchem! Są takie dni w życiu kiedy nawet jeden cukierek potrafi mnie uspokoić :) Jednak w moim mieszkaniu nie często można znaleźć słodycze, z wiadomego względu...kiedy są niestety szybko znikają i tak też było z produktami otrzymanymi od Śnieżki. Dlatego też do rocznicy zdołały zachować się tylko michałki z Hanki oraz wafelki.



michałki z HANKI Premium

"Czekoladowe arcydzieło, cukierki z aksamitną masą kakaowo - orzechową oraz zatopionymi w niej świeżo uprażonymi orzechami arachidowymi, przykryto kruchą, wyśmienitą czekoladą, która rozpłynie się w Twoich ustach, podczas gdy Ty będziesz rozkoszował się niepowtarzalną chwilą zapomnienia."

Kartonowe opakowanie jest bardzo ładne i idealnie nadaje się na prezent. W środku znajdziemy 18 michałków zapakowanych w tradycyjne sreberko z logo firmy. Gdy już dostaniemy się do "sedna sprawy" napotkamy rozpływającą się w ustach wielką słodkość ! Orzechy są bardzo wyczuwalne, masa również ma idealnie wyważony smak. Dla osób, które preferują dużą dawkę słodkości będą idealnym rozwiązaniem. Mimo, że jestem fanką słodyczy, dla mnie są deczko za słodkie, ale to wszystko jest kwestią osobistych upodobań.





 Zachęcam do zapoznania się z ofertą firmy Śnieżka na stronie http://www.sniezka-invest.pl/pl/
i szczerze polecam ich produkty bo są naprawdę przepyszne !





Czytaj dalej »

poniedziałek, 20 lipca 2015

44. RECENZJA - BIOXSINE ZIOŁOWY SZAMPON PRZECIW WYPADANIU WŁOSÓW




Wypadające włosy to dość powszechny problem, który dotyka chyba większości z nas. Sama borykam się z tym od bardzo dawna, szczerze mówiąc nawet nie wiem od kiedy, takie to zamierzchłe czasy ! Co rusz stosuję jakieś kosmetyki, które mają zapobiegać temu procederowi i zdarzało się, że owszem pomagały, ale nie na długo, po jakimś czasie problem znów wracał. Moje włosy są cienkie przez co ciężko odbić je od nasady i przy każdym myciu głowy próbuję przeróżnych sposobów żeby zwiększyć ich objętość, dodatkowym minusem jest fakt, że od ponad 10 lat je prostuję bo nie lubię swoich naturalnych lekko kręconych, ale  mimo to nie są w złej kondycji - oprócz tego nieszczęsnego wypadania :)



BIOXSINE 
Ziołowy szampon przeciw wypadaniu włosów
Do włosów tłustych



OPIS PRODUCENTA: 
Szampon Bioxsine to ziołowy szampon opracowany specjalnie dla osób borykających się z problemem wypadania włosów oraz/lub osób pragnących wzmocnić włosy i nadać im sprężystość. Specjalny ziołowy składnik zawarty w Bioxsine, Biocomplex B11, zapobiega wypadaniu włosów. Zwiększa gęstość i wzmacnia włosy, a regularne i ciągłe stosowanie szamponu sprzyja wzmocnieniu aktywnych mieszków włosowych.
Bioxsine delikatnie oczyszcza włosy i skórę głowy, jednocześnie dostarczając niezbędnych witamin i minerałów, zapewnia sprężyste, silne i zdrowe włosy. 

SPOSÓB UŻYCIA: 
Szampon Bioxsine należy stosować na mokre włosy, delikatnie masując skórę głowy opuszkami palców przez 1,5-2 minuty i dokładnie spłukać. Można stosować codziennie. Dla wzmocnienia efektu zaleca się ciągłe i regularne stosowanie szamponu Bioxsine. 

SKŁAD: 
Aqua, Magnesium Laureth Sulfate & Disodium Laureth Sulfosuccinate, Biocomplex B11 Extract, Sodium Myreth Sulfate, Disodium Cocoamphodiacetate, PEG/PPG-120/10 Trimethylpropane Trioleate & Laureth-2 Propylene Glycol, Honey, Trimethylsilylamodimethicone&C11-15 Pareth-7&C12-16 Pareth-9&Glycerin&Trideceth-12, Parfum, Sodium Chloride, Benzyl Alcohol & Methylchloroisothiazolinone & Methylisothiazolinone, Citric Acid.

POJEMNOŚĆ: 
300 ml






KILKA SŁÓW ODE MNIE:

OPAKOWANIE: 
Produkt otrzymujemy w kartonowym opakowaniu, zapakowanym dodatkowo w celafon, dzięki czemu mamy pewność, że szampon nigdy wcześniej nie był używany. Szata graficzna jest skromna i bardzo treściwa, znajdziemy tam wszystkie niezbędne informacje na temat produktu. W środku znajdziemy białą buteleczkę o dość nietypowym kształcie i bardzo podobnym wyglądzie wizualnym jak opakowanie, zamykana dodatkowo na klik, który się mocno trzyma i ułatwia korzystanie. Z buteleczki wydobywa się odpowiednia ilość szamponu, co niewątpliwie jest plusem.

ZAPACH: 
Jak to bywa w szamponach przeciw wypadaniu zapach jest ziołowy, jednak ja wyczuwam tam jeszcze jakąś "męską" woń. Nie wiem czy to tylko moja fanaberia, ale rozpływam się jak myję nim włosy! Jest bardzo przyjemny, delikatny i nie drażni nosa.

KONSYSTENCJA: 
Szampon jest bardzo gęsty, a jego kolor to brązowy

WYDAJNOŚĆ: 
Oceniam ją na bardzo dobrą, na moje włosy naprawdę nie potrzeba dużo szamponu, żeby równomiernie go rozprowadzić.

DOSTĘPNOŚĆ: 
Kupimy go w aptekach stacjonarnych i internetowych

CENA: 
od 22,90 do 39,00 zł



Oczyszczanie skóry głowy i włosów odbywa się u mnie dwufazowo. Najpierw stosuję pierwszy szampon - obecnie Ziaja - aby oczyścić ją ze wszystkich nieczystości, następnie używam już Bioxsine alby skórę głowy odświeżyć i odpowiednio o nią zadbać. Przeciw wypadaniu włosów używałam już wiele rożnych specyfików i śmiało mogę powiedzieć, że szampon Bioxsine spisał się póki co najlepiej.  Świetnie się rozprowadza, a jeszcze lepiej pieni przez co dokładnie oczyszcza i odświeża. Włosy się po nim nie plątają, z łatwością je rozczeszemy nie stosując nawet odżywki, są miękkie i błyszczące. Czytałam na innych blogach, że zapach na włosach się nie utrzymuje, natomiast moje pięknie pachną nawet na drugi dzień, co jest dla mnie zaskoczeniem, gdyż  inne zapachy zazwyczaj w ekspresowym tempie się ulatniają. Włosów podczas samego mycia faktycznie mniej mi wypada, przy szczotkowaniu nie zauważyłam jakiejś znaczącej różnicy, jednak sam producent pisze, że szampon trzeba stosować systematycznie przez długi okres, aby widzieć efekty, tak więc liczę na to przy dalszym stosowaniu, czekam również na nowe "baby hair", których niestety póki co nie zauważyłam.  Szampon nie podrażnił mi skóry, nie wywołał łupieżu i innych alergii.
A Wy polecacie jakieś sprawdzone sposoby na wypadanie włosów?


Czy kupiłabym produkt ponownie: TAK







Czytaj dalej »

środa, 15 lipca 2015

43. STYLIZACJA - CZARNY ELEGANCKI KOMBINEZON



Wczoraj miałam wenę twórczą i chciałam sklecić kilka mądrych zdań, niestety mój operator stwierdził, że po południu zabierze mi internet i moje zacne plany legły w gruzach! Chyba się mocno uzależniłam, bo bez internetu czuję się jak bez ręki :)

Kombinezony już kolejny sezon są gorącym trendem, stanowiącym świetne połączenie wygody oraz elegancji. To genialna alternatywa dla kobiet, które "nie mają się w co ubrać". Fajnie mieć chociaż jeden taki uniwersalny w swojej szafie, bo gdy naprawdę brakuje nam pomysłu na strój wskakujemy w ten jednoczęściowy ciuszek i praktycznie jesteśmy gotowe do wyjścia. Jest to taka część naszej garderoby, która nie wymaga wielkiego wysiłku włożonego w stylizację. Dobieramy dodatki w zależności od specyfiki wyjścia i voila! Najlepsze jest to, że manewrując dodatkami (buty, torebka itd.) możemy uzyskać zupełnie inny, świeży look.




Czarny elegancki kombinezon













 fot. Miczurin



kombinezon/jumpsuit - FASHIONAK.PL (tutaj)
szpilki/heels - PIMKIE
torebka/bag - FASHIONAK.PL (tutaj)
bransoletka/bracelet - FASHIONAK.PL (tutaj)
okulary/sunglasses - NN


Czytaj dalej »

czwartek, 9 lipca 2015

42. RECENZJA - EVERMATTING LINE LAMBRE

Nie ma chyba kobiety, która w swojej kosmetyczce nie posiadałaby jakiegoś kremu. Przecież każda cera wymaga odpowiedniego dopieszczenia, aby czuć się dobrze i świeżo. Ja zostałam niestety obdarzona cerą mieszaną ze skłonnością to świecenia się w strefie "T", zdarza się też, że jest bardzo przesuszona, nie mniej jednak jest lato i moja buzia bez matującego kremu wygląda….nieciekawie :) Dlatego też, gdy Sandi poprosiła nas o wybór jakiegoś kosmetyku firmy Lambre postanowiłam wypróbować krem matujący. Czy się sprawdził? Poczytajcie…



Evermatting Line LAMBRE  
Krem matujący na dzień



OPIS PRODUCENTA:

Krem matujący na dzień z linii Evermatting Line LAMBRE doskonale nadaje się do pielęgnacji cery mieszanej i tłustej. Dzieki bogatej recepturze opartej w dużej mierze na składnikach pochodzenia naturalnego krem usuwa nieestetyczny połysk, ściąga pory, zapobiega powstawianiu zmian trądzikowych, delikatnie wygładza i rozświetla cerę. Krem z serii Evermatting Line spowalnia wydzielanie łoju z komórek łojowych. Krem zawiera cenny składnik Evermat, ktory stanowi połączenie ekstraktu z kory afrykańskiego drzewa Enantia chlorantha oraz kwasu oleanolowego. Te aktywne składniki regulują wydzielanie sebum, zmniejszają rozmiar porów oraz redukują połysk skóry. Matting Day Cream z linii Evermatting delikatnie dbając o skórę efektywnie ja nawilża oraz redukuje drobne zmarszczki. Matujący krem na dzień sprawia, że skóra staje się jędrna, rozświetlona, bez zanieczyszczeń i kompleksów. Cera pielęgnowana przez Matting Day Cream Evermatting line przez długi okres utrzymuje młody wygląd oraz zdrowy koloryt. 

SPOSÓB UŻYCIA:
Codziennie rano na oczyszczoną przy pomocy plynu micelarnego Micellar Cleansing Water Evermatting Line cerę, nałożyć krem delikatnie masując opuszkami palców. Rozprowadzić na powierzchni, omijając okolice wokół oczu. Nadaje się do stosowania pod makijaż. 

SKŁAD: niechcący wyrzuciłam opakowanie, jak gdzieś go znajdę to uzupełnię :)

POJEMNOŚĆ: 50ml





KILKA SŁÓW ODE MNIE:



OPAKOWANIE: 
Krem dostajemy w kartonowym opakowaniu z elegancką i minimalistyczną szatą graficzną. Dodatkowo opakowanie zapakowane jest w celofan dzięki czemu mamy pewność, że produkt jest nowy i przez nikogo jeszcze nie otwierany. W środku znajdziemy piękną ceramiczną, białą buteleczkę z równie minimalistyczną szatą, zamykaną na przeźroczystą nakrętkę. Krem wydostaniemy poprzez naciśniecie pompki. Dla mnie jedynym minusem buteleczki jest fakt, że nie wiemy ile kremu znajduje się w niej. 

ZAPACH: 
delikatny i przyjemny dla nosa 

KONSYSTENCJA:  
białadość rzadka, dzięki czemu bez problemu wydobywa się z buteleczki

WYDAJNOŚĆ: 
myślę, że dobra. Używam go od miesiąca i nie zauwazyłam, żeby buteleczka była lżejsza

DOSTĘPNOŚĆ : 
firma Lambre prowadzi sprzedaż internetową (http://pl.lambre.eu), ponadto posiada swoich konsultantów, u których można zamówić kosmetyki

CENA: 
45 zł



Tak jak wspominałam na samym początku posiadam cerę mieszaną, dlatego chciałam zobaczyć jak sobie z nią poradzi ten krem, gdyż w okresie letnim jeszcze bardziej zależy mi na dobrym zmatowieniu błyszczących partii twarzy. Krem bardzo dobrze się rozprowadza, szybko się wchłania i pozostawia buzię gładką i świeżą. Już na samym początku możemy zauważyć, że twarz jest faktycznie matowa, może nie jest to efekt WOW ale różnicę widać. Mogę również śmiało powiedzieć, że zwęża pory, natomiast nie zauważyłam, żeby zapobiegał powstawaniu zmian trądzikowych. Jednak nie spodziewałam się też tego efektu. Ponadto krem mnie nie podrażnił i nie uczulił. 
Używam go codziennie rano pod makijaż. Ostatnio został zastosowany z  podkładem Manhattan Powder Mat Make Up i chyba sama takiego efektu się nie spodziewałam! Buzia była idealnie matowa przez cały dzień!  Wiadomo, wszystko też zależy od pogody za oknem, bo gdy termometry wskazują ponad 30 stopni, podkład zastępuję kremem BB, a i wtedy efekt jest zadowalający. Krem przedłuża trwałość makijażu, nawet miałam trudności z oczyszczeniem twarzy. Niestety w poniedziałek, kiedy większość dnia spędziłam w rozgrzanym samochodzie krem nie spisał się, mimo wszystko nie przekreślam go z tego powodu, bo warunki były naprawdę ekstremalne. 
Podsumowując: jestem zadowolona z tego kremu, jednak uważam, że cena 45zł, to troszkę za dużo, bo za tą jakość możemy kupić coś w niższej cenie.



Czy kupiłabym produkt ponownie: TAK






Czytaj dalej »
Design by Miczurin - technologia Blogger

Copyright © 2014 - Wszystkie zdjęcia na tym blogu są własnością twórcy bloga ich kopiowanie lub używanie bez zgody autora zabronione.