
Tak jak wspominałam w ostatnim poście muszę nadrobić zaległości w recenzjach paru kosmetyków. I tak dziś przyszedł czas na kolejny krem, tym razem francuskiej firmy Murier.
Wybrałam go sama gdyż miałyśmy taką możliwość dzięki uprzejmości firmy, która była jednym z partnerów spotkania blogerskiego, które odbyło się w maju ubiegłego roku. ( KLIK )
Moja skóra twarzy ma bardzo zróżnicowane fazy i dlatego ciągle szukam jakichś nowości żeby ją udoskonalić. Niby nie jest najgorsza i nie powinnam na nią, aż tak narzekać, jednak jak widzę kobietę z nieskazitelną cerą to zawsze jej zazdroszczę! Dlatego też zdecydowałam się przetestować właśnie...