
Remont....tyle mogę powiedzieć i tym się będę usprawiedliwiać z mojej nieobecności tutaj. Nawet nie zdawałam sobie sprawy ile decyzji mam do podjęcia, ile rzeczy do wyszukania, przez to zaniedbałam nie tylko swojego bloga, ale także nie zaglądam do Was. Jak już się ze wszystkim uporamy to mam nadzieję, że jakoś to nadrobię!
Wiele z Was zapewne ciągle szuka swojego idealnego pokładu, który zagościłby w Waszej kosmetyczce już na stałe. Jeszcze do niedawna należałam do tej grupy i przetestowałam duży wachlarz fluidów z drogeryjnych półek, aż postanowiłam zaryzykować i skusiłam się na Dr Irena Eris podkład matujący z linii Provoke...