
Będąc nastolatką chyba jak większość borykałam się z wypryskami na twarzy, a jutrzejsza zmiana kodu z przodu na 3 (!!!) nic nie zmieniła. Mimo, że wiele osób mówi mi, że mam ładną cerę, ja jakoś tego nie dostrzegam. Bardzo irytują mnie podskórne wykwity, które rozwijają się wolno i wyglądają jak guzy! Mam też wrażenie, że moja cera zmienia się kilka razy do roku, raz produkuje niemiłosierną ilość sebum, a raz wysusza się na wiór, chociaż po urodzeniu dziecka moja zmora w postaci świecącej twarzy zaraz po przebudzeniu praktycznie nie istnieje i mimo, że nastolatką już niestety nie jestem to wciąż sięgam po kosmetyki, które mają zwalczać...