Żel pod prysznic to kosmetyk, który chyba zużywa się u każdego
najszybciej, dlatego w mojej łazience znajdziecie otwartych kilka
buteleczek, i w zależności od nastroju sięgam, a to po coś słodkiego czy też
orzeźwiającego. Zasadę mam jedną, żel ma myć, pienić się i musi ładnie i
intensywnie pachnieć! Wychodząc z wanny muszę czuć jego zapach na
skórze, wtedy mam wrażenie, że jestem nieskazitelnie czysta (tak wiem
głupie to, ale cóż ;) ) Sięgając w sklepie po żel zawsze kieruję się
tylko jego zapachem, nie krzyczą do mnie napisy, że nawilżający czy
odżywczy bo po prostu w takie bajki nie wierzę, dlatego gdy ostatnio w ręce wpadła
mi nowość od
CD o zapachu owocu granatu, z przymrużeniem oka potraktowałam napis "nawilżający". Czy mnie zachwycił? Przeczytajcie...
Zapraszam!
OPIS PRODUCENTA:
Pielęgnacyjny żel pod prysznic CD z owocem granatu intensywnie pielęgnuje i nawilża, pozostawiając na skórze uczucie relaksu.
- Przebadany dermatologicznie
- Posiada pH neutralne dla skóry
- Odpowiedni dla skóry wrażliwej
- Dyskretny, świeży zapach
POJEMNOŚĆ:
250ml
DOSTĘPNOŚĆ:
np. Hebe
CENA:
9,49zł
Dość tradycyjne opakowanie jak na żel przystało, nie wyróżniające się
niczym szczególnym, chociaż lubię jego przejrzystość, która pozwala na
śledzenie zużycia. Zamykanie na klik, które solidnie trzyma i nie
powoduje połamania paznokci. Otwór dozuje odpowiednią ilość średnio
gęstego żelu, a miękka buteleczka pozwala na wyciśnięcie z niej całego
produktu do cna. Nawilżenie skóry, o którym mówi producent to tylko
chwyt marketingowy, który nie ma żadnego pokrycia, ale mi to nie
przeszkadza bo żel ma dokładnie oczyszczać skórę z zanieczyszczeń i ten
spełnia swoją rolę. Zapach owocu granatu, który wydobywa się z
buteleczki jest dość intensywny, jednak po osuszeniu skóry pozostaje
delikatny i subtelny. Poza tym żel nie podrażnia i nie wysusza, za co duży pozytyw. Zdecydowanie na plus zasługuje fakt, że w
składzie nie ma silikonów, parabenów itd., które osobiście mi nie
przeszkadzają, ale jeśli ktoś jest miłośnikiem takiego rozwiązania to
ten żel jest właśnie dla niego. Sama nie wiem czy skusiłabym się na
niego ponownie, 10 zł niby nie dużo, ale z drugiej strony są żele,
które oferują coś więcej niż dobre mycie i przyjemny zapach, dlatego
decyzję pozostawiam Wam.
Używałyście tego żelu, albo innych kosmetyków od CD?
Czy kupiłabym żel ponownie?
NIE
CHyba bym się też nie skusiła.
OdpowiedzUsuńSama chętnie bym wypróbowała, uwielbiam owoce granatu :)
OdpowiedzUsuńNa pierwszy rzut oka wygląda fajnie, ale raczej bym nie kupił po przeczytaniu recenzji... Polecam szampony firmy de rosh bambusowe- naprawdę, są genialne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
raczej bym go nie kupiła. Mam swoje sprawdzone cudne marki, o pięknym zapachu i ich się trzymam. Ale może wkrótce spróbuję czegoś innego? :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
frydrychm.blogspot.com
Bardzo ciekawa recenzja. Szczerze też bym się zastanawiała nad kupnem, z tych samych powodów, które wymieniłaś w swoim poście. W każdym razie z pewnością do Ciebie jeszcze wpadnę! :)
OdpowiedzUsuń10 zl jak na malo rozpoznawana marke to duzo, w tej cenie mam zel LPM ktory nie dosc ze oblednie pachnie to jeszcze fajnie dziala na moje cialo :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam granaty ;)
OdpowiedzUsuńNie znam marki ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś w Czechach kupowałam kosmetyki tej firmy, bo w Polsce ich nie było. W Hebe na nie trafiłam i raz kupiłam żel pod prysznic i niestety przez jego sztuczny zapach musiał skończyć jako szampon do pędzli :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapach granatu :)
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam jakiś żel z tej firmy - i dla mnie był zdecydowanie za bardzo wodnisty. Choć cena niewielka, to na pewno można kupić za nią jakiś lepszy i bardziej wydajny produkt :)
OdpowiedzUsuń