Jasper Roberts Consulting - Widget

menu_poz

środa, 9 marca 2016

58. RECENZJA - OILLAN BALANCE - NAWILŻAJĄCY BALSAM POD PRYSZNIC i HYDRO-LIPIDOWY KREM PRZECIWZMARSZCZKOWY


W najbliższym czasie będę nadrabiać zaległości i to głownie te kosmetyczne bo przez moją nieobecność nazbierało się ich troszkę :)
Dziś chciałam Wam przedstawić kolejny duet, który otrzymałam na Czerwcowym Spotkaniu Blogerek ( klik ). Z racji  błogosławionego stanu w jakim się znajduję, moja skóra ma straszne wahania i tak w ostatnim czasie zrobiła się bardzo przesuszona, co szczególnie można zauważyć na nosie i rękach. Jeśli chodzi o pielęgnację, sama twarz jest dla mnie szczególnie ważna gdyż nienawidzę, kiedy podkład czy puder podkreśla moje suche skórki, dlatego staram się o nią dbać w szczególności. Podstawą jest dobry demakijaż, tonizowanie i oczywiście odpowiednie nawilżenie poprzez używanie kremu. W zapasach mam jeszcze 2 kremy nawilżające, ale w pierwszej kolejności postanowiłam wypróbować krem właśnie od Oillan Balance.
Czy sprostał moim oczekiwaniom ? Zapraszam :)


"Dermatologiczna pielęgnacja skóry twarzy przywraca równowagę fizjologiczną oraz wspomaga naturalny system ochronny cery:
- suchej, odwodnionej i wrażliwej,
- bardzo suchej, wymagającej regeneracji,
- nadwrażliwej, skłonnej do zaczerwienień.

Preparaty zalecane  w przebiegu dysfunkcji i schorzeń dermatologicznych (m.in. AZS, łuszczyca, trądzik, trądzik różowaty), jak również po zabiegach z zakresu dermatologii oraz medycyny estetycznej (np. peelingi chemiczne, mikrodermabrazja, zabiegi laserowe, mezoterapia igłowa). Seria przeznaczona do stosowania u osób powyżej 3.roku życia."  

 źródło http://oillan.pl/oillan-balance-nawilzajacy-balsam-pod-prysznic

 


OILLAN BALANCE
HYDRO- LIPIDOWY KREM PRZECIWZMARSZCZKOWY  


OPIS PRODUCENTA:
Bogata formuła preparatu intensywnie nawilża, wygładza i uelastycznia suchą, odwodnioną i wrażliwą skórę. Olej z ogórecznika lekarskiego i skwalan z oliwek skutecznie regenerują i odżywiają skórę, uzupełniając niedobory lipidów w naskórku. Olej arganowy długotrwale nawilża skórę, spłyca i wygładza drobne zmarszczki oraz hamuje proces starzenia się skóry. Ekstrakt z astra solnego koi oraz łagodzi podrażnienia i zaczerwienienia. 

SPOSÓB UŻYCIA:
Codziennie wieczorem nanieść niewielką ilość kremu na oczyszczoną skórę twarzy ( omijając okolice oczu ), szyi i dekoltu. 

POJEMNOŚĆ:
50 ML


KILKA SŁÓW ODE MNIE:

OPAKOWANIE:
Krem otrzymujemy w kartonowym opakowaniu w którym znajduje się właściwy produkt zamknięty w plastikowej tubce zamykanym nakrętką. Osobiście bardzo lubię takie rozwiązanie, bo do szału doprowadza mnie kosmetyk lądujący za moimi paznokciami, a tak dzieje się w przypadku tradycyjnych słoiczków z kremami! Szata graficzna bardzo przyjemna i przejrzysta, białe tło z czarnymi czytelnymi literami i charakterystyczne logo firmy na "morskim" tle. 

ZAPACH:
Szczerze mówiąc nie potrafię go określić. Krem jest NIBY bezzapachowy, ale dla mnie po prostu śmierdzi. 

KONSYSTENCJA:
Typowa dla kremów w tubce. Nie jest tak gęsty jak kremy dostępne w słoiczkach.  

WYDAJNOŚĆ:
Mimo, że nie używałam go regularnie to oceniam ją jako dobrą.

DOSTĘPNOŚĆ:
Sklepy internetowe, apteki. Czy dostaniemy go w jakiejś drogerii...tego nie wiem. 

CENA: 
ok. 16 zł

Tak jak wspomniałam wyżej krem dostałam na początku czerwca ubiegłego roku, jednak zaczęłam go używać  dopiero w okresie letnim kiedy to moja skóra zaczęła się wysuszać od słońca. Nie było to jednak regularne stosowanie, bo za każdym razem jak twarz dochodziła do siebie odstawiałam go na boczny tor na rzecz innych kremów. Jednak pod koniec listopada kiedy to już wiedziałam, że jestem w ciąży moja skóra zaczęła po prostu głupieć! Wtedy to przeprosiłam się z Oillan i starałam się, aby zagościł w moich nawykach na stałe. Producent zaleca używanie go na noc, ja jednak przeważnie stosuję go po porannej toalecie, lub pod makijaż. Z podkładem współgra bardzo dobrze, nie waży go i nie powoduje przetarć. Już po 2 dniach stosowania możemy zobaczyć dużą różnicę w kondycji naszej skóry, świetnie ją nawilża, dzięki czemu staje się miękka i wygładzona. Nie zapycha parów, łagodzi podrażnienia i zaczerwienienia. Ciężko mi stwierdzić jak działa na zmarszczki bo jeszcze udaję, że ich nie widzę ;) Krem ma fajną konsystencję przez co dość szybko się wchłania i pozostawia na twarzy przyjemny film. 


Czy kupiłabym produkt ponownie? TAK





OILLAN BALANCE
NAWILŻAJACY  BALSAM  POD  PRYSZNIC 


OPIS PRODUCENTA:
Balsam przeznaczony do codziennej pielęgnacji suchej i wymagającej skóry, skłonnej do podrażnień i reakcji alergicznych. Bogaty w witaminy i mikroelementy olej z awokado intensywnie odżywia, zmiękcza i wygładza skórę. D - pantenol (5%) łagodzi podrażnienia, skutecznie regeneruje i wzmacnia barierę lipidową naskórka. Gliceryna zwiększa poziom nawilżenia oraz ogranicza przeznaskórkową utratę wody. Balsam tworzy na powierzchni skóry delikatny film ochronny. 

SPOSÓB UŻYCIA:
1. Umyć ciało żelem pod prysznic i dokładnie spłukać.
2. Rozprowadzić balsam na mokrej skórze. 
3. Spłukać obficie wodą i osuszyć skórę. 

POJEMNOŚĆ:
200ml


KILKA SŁÓW ODE MNIE:

OPAKOWANIE:
Balsam podobnie jak krem dostajemy w kartonowym pudełku, a w środku znajdujemy białą stojącą tubę zamykaną za "klik". Szata graficzna standardowa dla całej linii. 

ZAPACH:
Niestety też nijaki, czego nie lubię, ale z drugiej strony rozumiem, w końcu jest to balsam dla wymagającej skóry skłonnej do reakcji alergicznych. 

KONSYSTENCJA:
Średnio gęsta. Podobna do wielu balsamów.

WYDAJNOŚĆ:
Trochę ciężko mi ją określić, bo nie używam tego balsamu codziennie. 

DOSTĘPNOŚĆ:
Sklepy internetowe i apteki.

CENA: 
ok. 20zł

Moja skóra na ciele na szczęście nie przechodzi takich wahań jak ta na twarzy, nie oznacza to jednak, że jest w perfekcyjnym stanie. Jeśli się już przesusza to ciągle w tych samych miejscach czyli na rękach i piszczelach. Fajnym rozwiązaniem w takich sytuacjach jest właśnie balsam pod prysznic, który może nam śmiało zastąpić ten tradycyjny. Jest to dobre rozwiązanie dla ludzi, którzy tak jak ja nie przepadają za balsamowaniem ciała po kąpieli. Producent tego produktu sporo nam obiecuje i śmiało mogę powiedzieć, że obietnice te w większości są spełnione. Skóra po kąpieli jest fajnie nawilżona, a film, który na niej pozostaje sprawia, że jest miękka i gładka w dotyku. Może nie wchłania się on zbyt szybko, ale ze względu na inne plusy przymykam na to oko. Szkoda tylko, że produkt jest bezzapachowy, bo  lubię kiedy ciało przesiąka świeżą wonią balsamu, jednak należy pamiętać, że jest on zalecany głównie dla osób z dysfunkcjami i schorzeniami dermatologicznymi. 

Czy kupiłabym produkt ponownie? NIE WIEM


Podsumowując: oba produkty jak najbardziej spełniają swoje zadanie i śmiało mogę je polecić, tym bardziej dla osób ze szczególnie wrażliwą skórą!
   



fot. Miczurin


7 komentarzy:

  1. Balsam pod prysznic po kilku wykorzystanych próbkach znalazł się na mojej wishliście :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie spotkałam się jeszcze z tym produktem, ale ciekawa recenzja. ;)
    Pozdrawiam!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten balsam pod prysznic to coś w sam raz dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Też nie znam tych produktów, ale wyglądają obiecująco :)

    OdpowiedzUsuń
  5. nigdy jeszcze nie używałam tego produkty, ale pod prysznic z chęcią bym taki sobie kupiła :)
    PorcelainDesire

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo polubiłam i balsam i krem, choć u mnie nie miały jakiegoś mocno nawilżającego działania na moją skórę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubie to :)
    Zapraszam do mnie http://marrstyle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy postawiony komentarz...mądra krytyka mile widziana.... i pamiętaj, że w internecie nie jesteś anonimowy :)
ps. nie bawię się w kom za kom lub obs za obs, bądźmy dorośli ;)

Design by Miczurin - technologia Blogger

Copyright © 2014 - Wszystkie zdjęcia na tym blogu są własnością twórcy bloga ich kopiowanie lub używanie bez zgody autora zabronione.