Jasper Roberts Consulting - Widget

menu_poz

środa, 18 marca 2015

30. RECENZJA - DERMAGLIN MASECZKA OCZYSZCZAJĄCO-ODŻYWCZA





Zabieram się do pisania tej recenzji od dwóch tygodni i totalnie nie mam weny! Wiem, że muszę,a na samą myśl, wymyślam sobie inne zajęcia :) Poza tym w pierwszym poście pisałam Wam, że oprócz mody na blogu będzie można poczytać coś o urodzie i tak dziś przyszedł właśnie czas na kolejną recenzję, tym razem maseczki.
Na rynku mamy ich przeogromny wybór m.in: nawilżające, liftingujące, przeciwtrądzikowe,  przeciwzmarszczkowe, odświeżające,  peel-of, itd, ale chyba najbardziej znaną jest oczyszczająca i takiej właśnie postaram się przyjrzeć bliżej.  Sama marka Dermaglin jest mi znana od dawna ale jakoś nigdy nie skusiłam się na jakąś ich maseczkę chociaż wiedziałam , że cieszą się dobrą opinią. Na spotkaniu w Sosnowcu ku mojej uciesze dostałyśmy kilka do przetestowania i tak dzisiaj opiszę moje wrażenia po użyciu jednej z nich.


DERMAGLIN  NATURA  DLA  SKÓRY
Maseczka oczyszczająco - odżywcza
Zielona Glinka Kambryjska + Jedwab + Jojoba oil

Produkt naturalny - nieperfumowany

OPIS PRODUCENTA:    

- głęboko oczyszcza i odżywia;
- poprawia kondycję skóry;
- nadaje skórze aksamitnej gładkości;


Profesjonalna maska polecana do pielęgnacji skóry o obniżonej jędrności, szorstkiej lub wymagającej gruntownego oczyszczenia. Głęboko oczyszcza skórę. łagodzi i koi podrażnienia, zapobiega powstawaniu zmian skórnych. Działa wybitnie odświeżająco i rewitalizująco. 
Dostarcza składniki odżywcze, głownie makro i mikroelementy niezbędne dla zdrowia skóry. Napina, ujędrnia i wygładza skórę ( delikatny lifting). 
Dzięki proteinie jedwabiu i olejku jojoby maska chroni skórę przed wysuszeniem, odpowiednio nawilża i nadaje jej aksamitnej gładkości.  


STOSOWANIE: 1-2  razy w tygodniu nałożyć grubą warstwę maseczki. Omijać okolice oczu i ust. Po
                             20 minutach zmyć ciepłą wodą.

SKŁAD:  Kaolin Clay,  Aqua,  Hydrolyzed Silk,  Simmondsia  Chinensis  ( Jojoba )  Seed  Oil,
                 Dehydroacetic Acid.

POJEMNOŚĆ: 20g




KILKA SŁÓW ODE MNIE:


OPAKOWANIE: tradycyjna saszetka jak w przypadku większości maseczek dostępnych na
                              rynku

KONSYSTENCJA: dość gęsta, papkowata, dla mnie idealna

ZAPACH: lekko wyczuwalna glinka

CENA: ok. 5 zł.

DOSTĘPNOŚĆ: myślę, że dostaniecie ją w każdej drogerii, a nawet supermarkecie




Maseczki stosuję…hmm…jak sobie o nich przypomnę. W moim magicznym pudełeczku mam ich sporo - tak na wszelki wypadek, bo lepiej mieć niż nie mieć - ale jakoś nie specjalnie ich używam, chociaż po zastosowaniu tej z Dermaglin mam zamiar to zmienić. A dlaczego? A no z prostej przyczyny - przypadła mi ona bardzo do gustu !
Saszetka zawiera aż 20g produktu, moim zdaniem jest to dużo - spokojnie wystarczy nam na całą twarz, a nawet szyję i dekolt. Ewentualnie możemy ją podzielić na 2 razy i ja tak właśnie zrobiłam. Chociaż producent zaleca zastosowanie jej na jeden raz, postanowiłam zaryzykować.
Maseczka ma brunatno zielony kolor i z samego wyglądu nie jest specjalnie zachęcająca, ale skoro głównym składnikiem jest glinka nie spodziewajmy się barw bardziej przyjemnych. 
Tak jak wspomniałam wyżej podzieliłam saszetkę na 2 razy, nałożyłam ją na twarz według zaleceń producenta, omijając okolice oczu, ust i pozostawiłam ją na 20 minut. Maseczka w dość szybki sposób zaczęła zasychać, tworząc na twarzy skorupę i dając uczucie mocnego ściągnięcia ( dla mnie bomba!). Zmywając twarz musiałam się nieco namachać, ale przy takiej ilości maseczki jaką nałożyłam nie ma się co dziwić, ponadto po jej usunięciu miałam nieco zaczerwienioną skórę, bardziej widoczne były ślady po wypryskach, ale był to chwilowy efekt, który po ok.15 zniknął.

Podsumowując: maseczka dla mnie jest rewelacyjna ! Skóra była oczyszczona, a pory zwężone. Twarz była również bardziej napięta i delikatna.

Czy kupiłabym ten produkt ponownie - TAK


Miałyście do czynienia z maseczkami tej firmy? Albo może coś polecacie szczególnie?





14 komentarzy:

  1. trzeba bedzie sie zaopatrzec :D

    OdpowiedzUsuń
  2. ja cały czas jakąś stosuje ale z tą firmą nie miałam do czynienia więc przy najbliższej okazji wypróbuje ją z chęcią

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też się z nią polubiłam. W ogóle maseczki glinkowe mają zbawienny wpływ na moją kapryśną cerę ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja nie miałam do czynienia z maskami, ponieważ nie mogę sobie na nie pozwolić. Ale potwierdzam działanie glinki zielonej, a jako, że jest tutaj w składzie, to faktycznie maseczka może być super :)

    OdpowiedzUsuń
  5. nie stosowałam, więc wszystko przede mną :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszą ja koniecznie wypróbować!

    OdpowiedzUsuń
  7. Muszę zapisać tą maseczkę na moją listę Must Have :)!

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie też nie najlepiej z używaniem maseczek, choć wczoraj akurat sobie zrobiłam maseczkowy wieczór :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Oj, źle wspominam relax z tą maseczką. Cała twarz czerwona i szczypiąca. Jak się okazało, czasem tak reaguję na zieloną glinkę...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy postawiony komentarz...mądra krytyka mile widziana.... i pamiętaj, że w internecie nie jesteś anonimowy :)
ps. nie bawię się w kom za kom lub obs za obs, bądźmy dorośli ;)

Design by Miczurin - technologia Blogger

Copyright © 2014 - Wszystkie zdjęcia na tym blogu są własnością twórcy bloga ich kopiowanie lub używanie bez zgody autora zabronione.